Umbradetektywi.plUmbradetektywi.pl

  • Strona główna
  • O nas
  • Opinie
  • Detektywistyka
    • Sekcja spraw cywilnych
    • Sekcja spraw karnych
    • Wywiad gospodarczy
    • Tajemniczy klient
    • Usługi detektywistyczne Warszawa
    • Usługi dodatkowe
    • Cennik
  • Usługi prawne
    • Obsługa prawna firm Wrocław
    • Prawo Gospodarcze Wrocław
    • Windykacja Wrocław
    • Rozwody Wrocław
    • Prawo Karne Wrocław
    • Pomoc frankowiczom Wrocław
    • Upadłość konsumencka Wrocław
  • Blog
  • Praca
  • Kontakt
Skontaktuj się z nami!

Pierwsza Polka, która dostała dożywocie po 1989 r.

autor Mikołaj Mieszkalski / niedziela, 21 listopada 2021 / Opublikowano w Opowieści kryminalne na faktach

To był styczeń 1996 r. Właściwie cała licealna Warszawa szykowała się na swój największy w życiu bal – studniówkę. Monika Osińska i jej przyjaciele nie wiedzieli jednak, że będzie to dla nich ostatnia zabawa w życiu. Wszystko przez zbrodnię, której się dopuścili.

Monika Osińska, Marcin Murawski i Robert Gołębiowski nie uchodzili za osoby, które mogą mieć bardzo poważne problemy. W praktyce niczym nie różnili się od swoich rówieśników. Przyjaciele chodzili do ekonomicznego liceum. Uczyli się w miarę dobrze, mieli podejść do zbliżającej się matury. Ich chciwość, niepohamowana chęć zysku i żądza dzikiej zabawy sprawiły, że planów tych nigdy nie zrealizowali.

W mroźny piątek ich życie zmieniło się diametralnie

Marcin i Robert mieli w przeszłości niewielkie konflikty z prawem. Ten pierwszy został przyłapany na kradzieży auta. Z kolei Robert lubił się w twardych narkotykach, a jako nastolatek wymuszał pieniądze od młodszych dzieci. Kłopoty te zrzucano jednak na karb młodzieńczego buntu. Zresztą, zachowanie obydwu maturzystów nie zwiastowało niewyobrażalnej tragedii, do której mogą doprowadzić.

Monika z kolei w ogóle nie miała problemów z prawem. Uczyła się dość dobrze, ale lubiła się zabawić. Choć miała ambitne plany na dorosłość, to ostatnią noc „wolności”, beztroski, studniówkowy bal postanowiła przepić i przećpać. Na to jednak potrzebne były pieniądze.

Dziewczyna spotkała się z Marcinem i Robertem w piątek w szkolnej stołówce. Była już w stanie sporego upojenia alkoholowego. Przekonała niedoszłych maturzystów, żeby odpuścili lekcje i poszli wraz z nią na wagary. Koledzy z równoległych klas przystali na ten pomysł i udali się na przechadzkę.

Wagarowicze zaczęli omawiać plan na zdobycie funduszy studniówkowych. Chcieli je przeznaczyć na narkotyki i alkohol. W końcu – studniówka jest tylko raz w życiu – mówili. To wtedy pojawił się pomysł rabunku. Celem napadu miał być Abigel – biuro, w którym pracował Marcin.

Weekend sprzyjał napadowi

Dlaczego akurat to miejsce? Marcin znał je doskonale. Dorabiał tam po lekcjach, ale pensja nie starczała mu na pełną uciechę z życia. Jednak ze względu na mnogość przedmiotów biurowych (przedsiębiorstwo zajmowało się kolportażem i drukowaniem materiałów prasowych), a także przez to, że Marcin cieszył się sympatią szefa (firma należała do biznesmena Krzysztofa Orszagha) stało się idealnym celem napadu.

Na co wpadli przyszli rabusie? Marcin postanowił wyprosić pracę dla Moniki. Szef przystał na propozycję swojego pracownika i zaprosił dziewczynę na rozmowę kwalifikacyjną. Tę miała przeprowadzić 22-letnia Jolanta Brzozowska. To szwagierka i prawa ręka Orszagha. Dziewczyna niedawno wprowadziła się do Warszawy, zbierając na wymarzony ślub i wesele. Była lubiana przez klientów Abigela, zawsze życzliwa i uśmiechnięta. Miała dobre kontaktu z Marcinem. Darzyli się sympatią.

W trakcie rozmowy chcieli zrabować zgromadzony w Abigel sprzęt, a później go sprzedać. Swój plan powoli wcielili w życie. Przed rozmową kwalifikacyjną Marcin, Monika i Robert zaczęli pić alkohol na Gocławiu i przygotowywali się do przestępstwa. Wiedzieli, że może dojść do rękoczynów – w końcu w biurze mógł być Krzysztof, a Jolanta mogła się stawiać. Zabrali ze sobą nóż, kij bejsbolowy, rękawiczki. Niby do obrony i zastraszenia pracowników, jednak nie wiadomo, czy zbrodnia nie kiełkowała w ich głowach od samego początku?

Niezależnie od tego umówili się na rozmowę między godziną 16 i 17. Komendę do ataku miała wydać właśnie Monika. Napastnicy wybrali się do siedziby firmy taksówką, trzymając wszystkie narzędzia przy sobie. Gdy weszli do Abigela, Jolanta była kompletnie zdezorientowana. Myślała, że będzie rozmawiać tylko z Moniką. W drzwiach zobaczyła jednak Marcina i niewidzianego wcześniej Roberta.

Nie mogli patrzeć na zmasakrowane ciało…

wooden baseball bat isolated on white background

Na początku było spokojnie. Choć atmosfera zdawała się nerwowa, to Jola zaprosiła Marcina i Monikę do biura. Robert został przy

wejściu. Pracownica firmy rozpoczęła procedurę rekrutacyjną, a Marcin – najpewniej pod pretekstem załatwienia czegoś w papierach – opuścił miejsce rozmowy. Wraz z Robertem czekali na sygnał od swojej wspólniczki. Słyszeli jednak wyłącznie pytania o dotychczasowe doświadczenie zawodowe Moniki. Podekscytowany Gołębiowski nie chciał już dłużej czekać. Wparował do biura.

Robert natychmiast wymierzył Jolancie cios. Zszokowana kobieta błagała o litość, jednak było już za późno. Mężczyzna raz po raz okładał kobietę kolejnymi ciosami. Marcin z kolei dusił ofiarę, a następnie pobił kijem bejsbolowym. Na koniec wbił jej w szyję nóż. To nie wystarczyło rozjuszonym napastnikom – Jolanta dostała kolejne 12 uderzeń nożem. Jej ciało było zmasakrowane, krew była wszędzie.

Gdy mordercy oprzytomnieli i spojrzeli na ciało Jolanty, zaczęło im się robić niedobrze. Monika kazała zakryć ofiarę. Po wszystkim, jak gdyby nigdy nic – poszła do lodówki, aby coś zjeść. Była głodna. Następnie cała trójka zabrała dwa telefony, pagera i 400 zł. Sprzedali je paserowi i wyskoczyli na pizzę. Świętowali swój sukces…

Ciało Jolanty znalazły dwie uczennice, które niedługo później chciały skserować notatki. Zauważyły, że siedziba firmy jest otwarta i weszły do środka. Gdy zobaczyły krew, zdały sobie sprawę, że coś strasznego stało się tu kilka godzin wcześniej. 19 stycznia 1996 r. odnaleziono martwą, zamordowaną tego samego dnia Jolantę Brzozowską…

Balowali za fundusze z morderstwa

Od czasu zbrodni wrócili do „normalnego” życia. Chodzili do szkoły, imprezowali. W lutym 1996 r. bawili się nawet na studniówce. Nikomu nawet przez myśl nie przyszło, że to oni mogą stać za brutalnym morderstwem z Abigela. Dlaczego?

Policja początkowo podejrzewała właściciela firmy, Krzysztofa Orszagha, co dawało czas prawdziwym sprawcom. Brano pod uwagę różne scenariusze i to jego funkcjonariusze postawili jako głównego podejrzanego – to właśnie on wychodził z firmy tuż przed napadem. Mężczyzna miał jednak mocne alibi (widział się z żoną i miał spotkanie biznesowe), a także współpracował z organami ścigania. Po oczyszczeniu z zarzutów Orszagh postanowił samemu dowiedzieć się, kto stoi za zabójstwem. Nie mógł znieść myśli, że w jego biurze zginęła młoda kobieta, siostra jego żony. Wynajął jasnowidza, a samemu skupił się na skradzionych sprzętach.

To był strzał w „10”, bo młodzi użyli zrabowanego pagera. Na podstawie przechwyconych informacji z urządzenia, policja wytypowała sprawców – Monikę, Marcina i Roberta. Zostali szybko aresztowani – dokładnie miesiąc po zabójstwie, 19 lutego 1996 r. W zeznaniach Monika i Robert zaczęli zrzucać winę na pracownika Abigela. Twierdzili, że tylko Marcin zadawał kobiecie ciosy. W toku śledztwa okazało się, że Monika rzeczywiście nie miała żadnego z narzędzi zbrodni w ręku, jednak – jak stwierdził sąd – przez swoje bierne zachowanie i przyzwolenie może czuć się w pełni odpowiedzialna za morderstwo Jolanty.

W 1998 r. zapadł jeden z najgłośniejszych wtedy wyroków sądowych. Monika Osińska – jako pierwsza kobieta po 1989 r. – a także Marcin Murawski i Robert Gołębiowski zostali skazani na karę dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością wyjścia po 25 latach. Prowadzący sprawę sędzia podkreślił, że w swojej długiej karierze pierwszy raz miał do czynienia z tak obrzydliwą zbrodnią. Jej prymitywne pobudki, brak wyrzutów sumienia, brutalność i zimne zachowanie przestępców stawiały ich na równi z wieloma innymi mordercami. Dla sądu żadnym usprawiedliwieniem nie był wiek sprawców.

W czasie odczytywania wyroku Monika zalała się łzami. Nie spodziewała się, że chęć zysku i dobrej zabawy w czasie studniówki może zamienić jej życie w koszmar za kratami więzienia. Zdała sobie sprawę, że w przypadku ewentualnego opuszczenia zakładu karnego będzie miała już prawie 50 lat. Całą młodość i lata studiów spędzi w celi.

Dziś zaczną nowe życie?

Od popełnionego zabójstwa minęło już ponad 25 lat. Wiemy, że Monika Osińska zmieniła swoją tożsamość. Nie wiadomo jak się teraz nazywa ani czy wyszła z więzienia – nowe dane są bowiem objęte tajemnicą. Być może kobieta jest już na wolności i próbuje budować swoje życie od zera. Możliwe, że dostała od życia drugą szansę. Możliwe, że Marcin i Robert również są wśród nas, na wolności. Tylko Jolanty, młodej kobiety przed ślubem szkoda. Jej życia nikt już nie zwróci.

  • Tweet
Tagged under: Dożywcie, Monika Osińska

Co możesz przeczytać jeszcze

Niewyjaśnione morderstwo Państwa Wójtowicz
Baba Jaga – historia prawdziwa
Tajemnicza historia Felixa Rosena – jak zginął wyuzdany botanik?

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze wpisy

  • Dane osobowe a uprawnienia detektywa – co warto wiedzieć

    Detektyw w swojej pracy codziennie spotyka...
  • Strzały w galerii sztuki. Kulisy zamachu na prezydenta Narutowicza

    Wybór Gabriela Narutowicza na prezydenta w...
  • Historia Fijo, psa skatowanego i porzuconego na pewną śmierć

    W marcu 2018 r. cała polska usłyszała o&nb...
  • Meldując się w hotelu, podała fałszywą tożsamość. Kilka dni później nie żyła

    Jennifer Fairgate urodziła się 23 sierpnia 1973...
  • Kochanie, to nie tak jak myślisz – wstrząsająca historia polskiej rodziny w Wielkiej Brytanii

    Chociaż fala emigracji z początku XXI wiek...

Archiwum

  • lipiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • styczeń 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019
  • październik 2019

Kategorie

  • Bez kategorii
  • Detektyw
  • Kryminalistyka
  • Molestowanie
  • Niewyjaśnione zbrodnie
  • Opowieści kryminalne na faktach
  • Porady
  • Zaginieni
  • Złodzieje

Skontaktuj się z nami

Telefon:

+48 505-920-051

E-mail

biuro@umbradetektywi.pl

lub wypełnij formularz kontaktowy

  • Strona główna
  • O nas
  • Opinie
  • Oferta
  • Cennik
  • Blog
  • Oferty pracy
  • Kontakt
  • Polityka prywatności

 

projekt i realizacja codovado.pl

TOP
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany tych ustawień. AkceptujęNie akceptuję Czytaj więcej
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT