Umbradetektywi.plUmbradetektywi.pl

  • Strona główna
  • O nas
  • Opinie
  • Detektywistyka
    • Sekcja spraw cywilnych
    • Sekcja spraw karnych
    • Wywiad gospodarczy
    • Tajemniczy klient
    • Usługi detektywistyczne Warszawa
    • Usługi dodatkowe
    • Cennik
  • Usługi prawne
    • Obsługa prawna firm Wrocław
    • Prawo Gospodarcze Wrocław
    • Windykacja Wrocław
    • Rozwody Wrocław
    • Prawo Karne Wrocław
    • Pomoc frankowiczom Wrocław
    • Upadłość konsumencka Wrocław
  • Blog
  • Praca
  • Kontakt
Skontaktuj się z nami!

„Wampir z Bytomia” – historia Joachima Knychały

autor Mikołaj Mieszkalski / niedziela, 21 sierpnia 2022 / Opublikowano w Opowieści kryminalne na faktach

Joachim Knychała z dumą opowiadał o swoich zbrodniach. Zasłynął jako największy seryjny morderca ze Śląska. Działał w latach 1974 — 1982. Polował na kobiety, by następnie wykorzystywać je seksualnie. Wzorował się na innym seryjnym zabójcy, a był nim „Wampir z Zagłębia”, czyli Zdzisław Marchwicki. Dlaczego aż tak zafascynowały go jego zbrodnie? Co sprawiło, że przykładny mąż i ojciec wkroczył na drogę morderstw?

Lata młodości — zanim stał się mordercą

Joachim Knychała urodził się w Bytomiu, w roku 1952. Był synem Polaka i Niemki. Wychowywał się bez ojca, zapracowana matka nie miała dla niego czasu, dlatego opiekowała się nim babcia, która nie akceptowała jego polskich korzeni i znęcała się nad wnukiem. To ona zaszczepiła w nim tak wielką nienawiść do kobiet. W szkole także był prześladowany ze względu na pochodzenie. Z powodu złego traktowania często uciekał z domu i włóczył się po okolicy, odskocznię od problemów znajdował również w książkach.

Na drogę przestępczą wkroczył, mając 19 lat. Wtedy, po raz pierwszy został aresztowany i skazany na trzy lata więzienia za usiłowanie gwałtu. Wyszedł po roku za dobre sprawowanie, ale nasiliła się jego nienawiść do kobiet, czuł, że niesłusznie trafił za kratki. Gwałtu miał dokonać z dwoma innymi kolegami, twierdził jednak, że dziewczyna zgodziła się na seks, a on jest niewinny. W ten sposób zrodziła się w nim chęć zemsty na płci przeciwnej.

Rok 1974 był kluczowy w przestępczej karierze Joachima Knychały. Dokonał on swojej pierwszej, samodzielnej napaści oraz uczestniczył w głośnym procesie swojego późniejszego mistrza, Zdzisława Marchwickiego, czyli „Wampira z Zagłębia”. Udział w procesie pozwolił mu szczegółowo poznać metody działania skazanego oraz kroki podejmowane przez policję. W tym samym roku zawarł też związek małżeński, żonę uważał za swojego największego przyjaciela. Niestety, nie powstrzymało to jego morderczych zapędów.

Zbrodnie „Wampira z Bytomia”

Joachim Knychała mieszkał w Piekarach Śląskich i wykonywał wyuczony zawód górnika. Napaści dokonywał w różnych śląskich miastach. Pierwszego ataku na kobietę dopuścił się w Bytomiu, w listopadzie 1974 r. Zaatakował ją na klatce schodowej. Ofiara przeżyła, ponieważ miała na głowie grubą, wełnianą czapkę, która osłabiła cios w tył głowy. Kolejna napaść miała miejsce w roku 1975 w Piekarach Śląskich. Tym razem, Wampir z Bytomia zabił. Jego pierwszą ofiarą śmiertelną była Stefania M. Uderzył kobietę siekierką, a następnie przeciągnął ranną przez jezdnię, zgwałcił ją w krzakach i porzucił konającą pod lipą. O to zabójstwo oskarżono chłopaka denatki, z którym pokłóciła się przed śmiercią.

Następny atak odbył się w Bytomiu, w kwietniu 1976 r., ofiara przeżyła. Kolejną śmiertelną ofiarą „Wampira” została Mirosława Sarnowska. Podróżowali razem w tramwaju, był maj 1976 r. Knychała wysiadł razem z kobietą, śledził ją, a następnie zadał kilka ciosów w głowę metalową rurką. Przeciągnął ciało w ustronne miejsce i rozebrał. Co ciekawe, to morderstwo było powiązane ze sprawą Zdzisława Marchwickiego, na którym Joachim się wzorował. Mirosława Sarnowska była głównym świadkiem w sprawie ostatniego zabójstwa, którego dopuścił się „Wampir z Zagłębia”. Zginęła w ten sam sposób, co jego ofiary, przez cios tępym narzędziem.

Joachim Knychała popełniał kolejne zbrodnie. W październiku 1976 r. ponownie zabił. Śledził swoją ofiarę od przystanku tramwajowego i zaatakował na klatce schodowej. Uderzył kobietę siekierą w głowę. Hałas zaalarmował psa sąsiadów. „Wampir z Bytomia” zarzucił ciało ofiary na ramię, uciekł z nim do piwnicy bloku, a tam wykorzystał ją seksualnie. Atak ten miał miejsce tuż obok komendy milicji. Funkcjonariusze powoli zaczęli wiązać sprawy zamordowanych kobiet. Punktem wspólnym okazała się linia tramwajowa numer sześć, dlatego też grupa operacyjna powołana do badania zbrodni nosiła kryptonim „Szóstka”. Niestety, stróże prawa nie potrafili schwytać napastnika.

„Wampir z Bytomia” wciąż atakował. W styczniu 1978 r. napadł na kobietę w Siemianowicach Śląskich. Był to przełom w sprawie, ponieważ udało się stworzyć portret pamięciowy napastnika, a nawet odtworzyć jego wizerunek na manekinie. Miesiąc później Knychała uderzył w Bytomiu. Tym razem zaatakował przy użyciu scyzoryka. W lipcu, w Chorzowie napadł na dwie dziewczyny. Obie otrzymały cios siekierą w głowę. W czerwcu 1979 r. w Piekarach Śląskich Joachim Knychała po raz pierwszy pozbawił życia dziecko. Dwie dziewczynki zbierały w lesie jagody, gdy spotkały seryjnego mordercę. Zaatakował je, zaciągnął w krzaki, a następnie wykorzystał seksualnie. Jedna z dziewczynek zmarła, druga cudem ocalała. Podejrzewano, że dzieci padły ofiarą pedofila, który opuścił więzienie. Służby powołały nową grupę operacyjną o nazwie „Frankenstein”.

W listopadzie 1979 r. Joachim Knychała został aresztowany. W Piekarach Śląskich zaatakował kobietę z dzieckiem, która złożyła zeznania. Milicja odkryła, że był on wcześniej karany za gwałt, dlatego stał się podejrzanym w sprawie o kryptonimie „Szóstka”. Funkcjonariusze siłą próbowali wydobyć z niego przyznanie się do winy, ale on uparcie milczał. Dodatkowo miał alibi na czas dokonywania zbrodni. Figurował na liście obecności w kopalni „Andaluzja”, w której pracował. Został zwolniony z aresztu i na jakiś czas zaprzestał ataków. Wstąpił nawet do PZPR, by odsunąć od siebie wszelkie podejrzenia. Przez dwa lata był przykładnym obywatelem oraz kochającym mężem i ojcem dwójki dzieci.

Zabójstwo braci Marców – tajemnica z Marcinkowic

Ostatnia zbrodnia — prawda wychodzi na jaw

Joachim Knychała wdał się w romans ze swoją 17-letnią szwagierką Bogusią. Kiedy zaszła w ciążę, chciała, by ujawnili swoją relację. Joachim wiedział, że to zniszczy jego małżeństwo i postanowił, że do tego nie dopuści. Dokładnie zaplanował, jak pozbędzie się młodej kochanki. W maju 1982 r. wybrali się razem na spacer. W pewnym momencie Joachim zawiadomił milicję i rodzinę, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Twierdził, że jego szwagierka poślizgnęła się i uderzyła głową o kamień. Joachima zatrzymano w celu wyjaśnienia sprawy. Został wypuszczony, ale po dokładnym zbadaniu ciała wykluczono, aby mógł to być nieszczęśliwy wypadek. Dziewczyna otrzymała cios w głowę i to było przyczyną zgonu. Joachima ponownie aresztowano, a badania wariografem wykazały, że mężczyzna kłamie.

Za przesłuchanie podejrzanego był odpowiedzialny porucznik Roman Hula. Wiedział, że Joachim popełnił także pozostałe zbrodnie na kobietach i szukał sposobu, aby skłonić go do przyznania się do winy. Porucznik zaprzyjaźnił się z Knychałą, odwiedzał go w celi i przynosił książki, które ten tak uwielbiał. Nowatorskie metody funkcjonariusza zaczęły przynosić rezultaty, Joachim przyznał, że to on zabił Bogusię. Zaczął przyznawać się także do innych zbrodni. Rysopis sprawcy pasował do wyglądu Knychały, a ocalałe kobiety rozpoznawały w nim napastnika. Milicjanci dysponowali coraz mocniejszymi dowodami na jego winę. „Wampir z Bytomia” tłumaczył się nienawiścią do kobiet. Ofiary były wykorzystywane seksualnie, jednak Knychała nie chciał o tym wspominać, ewidentnie wstydził się tego, co robił z ich ciałami.

Joachim Knychała był inteligentnym mordercą, który kierował się swoimi zasadami. Nigdy nie atakował pod wpływem alkoholu, unikał powrotów komunikacją miejską po dokonaniu ataku, a narzędzia zbrodni, których używał, nie należały do niego. Alibi zapewniał sobie, wpisując się na nocne zmiany w kopalni. Takie podejście pozwoliło mu być przez tyle lat nieuchwytnym dla organów ścigania. W trakcie procesu nie przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów, podważał wiarygodność świadków i wytykał milicji błędy. Desperacko próbował uniknąć kary śmierci. Ostatecznie i tak został skazany na karę śmierci za pięć zabójstw. Wyrok został wykonany 21 maja 1985 r. w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.

  • Tweet
Tagged under: Joachim Knychała, seryjni mordercy, Wampir z Bytomia

Co możesz przeczytać jeszcze

Zwyrodnialcy zgwałcili go i zabili – był ich kolegą z dzieciństwa
Ciało znaleziono kilometr od domu. Kristina z Mrowin znała zabójcę…
Morderstwa rodziny Zakrzewskich

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Oceń ten artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze wpisy

  • Ceny detektywów – od czego zależą? Ile kosztuje detektyw?

    Detektyw pozwala w kompleksowy sposób m. i...
  • W jaki sposób ustalić i potwierdzić ojcostwo?

    Temat ustalenia i potwierdzenia ojcostwa j...
  • Aplikacje niebezpieczne dla dzieci

    Nowoczesne technologie ułatwiają funkcjonowanie...
  • 26 lat bieszczadzkiej zmowy milczenia – czy zagadka śmierci Marka Pomykały na pewno jest wyjaśniona?

    Bieszczady nie zapominają. Pamięć o w...
  • Wakacje marzeń zamieniły się w koszmar. Co spotkało Biankę

    Krystalicznie czysta woda, gorący piasek pod&nb...

Archiwum

  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019
  • październik 2019

Kategorie

  • Niewyjaśnione zbrodnie
  • Opowieści kryminalne na faktach
  • Porady detektywistyczne
  • Zaginieni

Skontaktuj się z nami

Telefon:

+48 505-920-051

E-mail

biuro@umbradetektywi.pl

lub wypełnij formularz kontaktowy

  • Strona główna
  • O nas
  • Opinie
  • Oferta
  • Cennik
  • Blog
  • Oferty pracy
  • Kontakt
  • Polityka prywatności

 

projekt i realizacja codovado.pl

TOP
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany tych ustawień. AkceptujęNie akceptuję Czytaj więcej
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT